Tylko dobre wiadomości – premiera

A zatem – PREMIERA.

Jest to chyba ulubiony dzień w życiu każdego autora. Książka, po miesiącach pracy, wędruje wreszcie na półki w księgarniach i do rąk czytelników. No i zaczyna się jej własna opowieść…

Tym razem zaproponowałam Wam historię, która nie jest elementem sagi, nie będzie też miała kontynuacji. Po prostu pojedyncza książka, lekarstwo na zimę, szczepionka na zły humor, który pojawia się, gdy słońca brak.

Ma być zabawnie, romantycznie i rozrywkowo. Mam nadzieję, że ucieszy Was podróż do Krakowa i do Wenecji. Zwiedzicie ze mną magiczne zakątki i zgłębicie rodzinne zagadki.

Tak o książce pisze wydawca:

Wszyscy kochamy powieści o miłości…

Dziennikarka Izabela Oster z dnia na dzień rzuca pracę w telewizji. Nie wszystko jednak toczy się po jej myśli. Nowe oferty pracy nie spływają, a pracodawcy nie pukają do jej drzwi. Na szczęście przyjaciółka, Kamila Rudnicka-Clement, składa jej propozycję nie do odrzucenia.
Kobieta odziedziczyła bowiem podupadające pismo dla pań, natomiast Izabela ma jej pomóc w odzyskaniu dawnej świetności magazynu.
Muszą tylko przeprowadzić się do Krakowa…
Obydwie przyjaciółki stają przed bardzo trudnymi decyzjami. Ale właściwie dlaczego miałyby nie podjąć wyzwania?
Życie pisze różne scenariusze, a do odważnych świat należy.
Kobiety rzucają się w wir pracy. Los przygotował dla nich wiele niespodzianek: porywającą wenecką podróż, odzyskaną przyjaźń, wiosenny Kraków odkrywany na nowo, a wreszcie miłość…
Bo wszystko jest możliwe, tylko trzeba chcieć i odważnie spoglądać w przyszłość.

Romantyczna opowieść, która zabierze Was do klimatycznego miasta nad Wisłą, pięknej, słonecznej Wenecji, i wszędzie tam, gdzie warto się zakochać.

Książkę można kupić TUTAJ, tam również dostępny fragment powieści