„Ciało” Igi Horn – moja mroczna strona

Najbliższa premiera (1 marca) będzie troszeczkę inna, ponieważ Czytelnicy otrzymają wiedeński kryminał. Podoba mi się to co, Wydawca, czyli Filia Mroczna Strona, napisał o „Ciele” na swoim Instagramie: „Groteskowe, piękne, diabelnie inteligentne” link TUTAJ Tak się właśnie nazywa mój kryminał: „Ciało” i napisałam go pod pseudonimem Iga Horn. Ten pseudonim jest od początku jawny, bo ma niejako odróżnić mnie – autorkę mrocznych kryminałów, ode mnie autorki powieści obyczajowych. Bo każdy ma swoją mroczną stronę – ja także.

O czym zatem jest „Ciało”? Zainspirowała mnie słynna sprawa krakowskiego „Kuśnierza” – niewyjaśniona zbrodnia sprzed lat, makabryczna historia znalezienia w Wiśle, na stopniu wodnym Dąbie skóry zdjętej z ciała młodej studentki. Kto i dlaczego to zrobił po dziś dzień pozostaje tajemnicą. Ta historia jest dla mnie inspiracją i pewnego rodzaju punktem wyjścia, bo w powieściowym świecie podobna sprawa ma miejsce współcześnie w Wiedniu. Oddajmy jednak głos zapowiedzi:

Co łączy potworne znalezisko z wiedeńskiej plaży i ludzką skórę wyłowioną przed laty w Krakowie?

Koniec lata. Na Gänsehäufel, plaży nad Dunajem, odpoczywają całe rodziny. Kąpiący się młodzi ludzie zauważają w wodzie dziwny przedmiot. Po bliższych oględzinach okazuje się, że jest to ludzka skóra.

Paulina Weber, historyczka sztuki na uniwersytecie w Wiedniu, interesuje się tematyką okrucieństwa w sztuce. Jej były mąż, policjant Max Haas, łączy sprawę z plaży i przypadek sprzed 15 lat, kiedy to w Polsce wyłowiono z Wisły skórę zdjętą z ciała młodej dziewczyny. Wiedeńska komenda prosi o konsultacje analityka z Krakowa, Henryka Macha, okrzykniętego specjalistą od psychopatów. Paulina jest zafascynowana Machem, człowiekiem o niezwykłej inteligencji i wrażliwości na granicy neurozy.

Weber niespodziewanie otrzymuje e-mail z cytatem z Baudelaire’a i zdjęciem wyłowionej przez policję ludzkiej nogi.

A to dopiero początek makabrycznego ciągu wydarzeń.

Mój kryminał jest opowieścią o sztuce. Okrutnej sztuce. Pięknych dziełach, granicach sztuki i ludzkiego poznania. Jest momentami dziwny, a chwilami zaskakujący. Mam nadzieję, że trzyma w napięciu i się Wam spodoba. Zapraszam zatem na osobliwą wycieczkę po Wiedniu – tym dobrze znanym i tym tajemniczym, podziemnym.

A to film promocyjny LINK